iWatch w październiku 2014 roku!

Nie­­ste­­ty, ty­­tuł ten jest ty­l­ko jak na ra­­zie plo­t­ką. Pro­­du­­cent za­­my­­ka usta na te­­mat ewe­n­tu­­a­l­ne­­go po­­ja­­wie­­nia się in­­te­­li­­gen­t­ne­­go ze­­ga­r­ka z lo­­giem ja­­błu­sz­ka. Je­d­nak co ja­­kiś czas je­­ste­­śmy ka­r­mie­­ni ne­w­sa­­mi po­­do­b­nej tre­­­ści. Ko­n­ce­p­cji by­­ło wie­­le, je­d­nak nie wia­­do­­mo, któ­­ra z nich jest pra­w­dzi­­wa. Mo­ż­li­­we, że ża­d­na z nich. Mo­­że być też tak, że w ogó­­le nie zo­­ba­­czy­­my iWa­t­cha. Nie by­ł­by to pier­w­szy nie­­zre­­a­li­­zo­­wa­­ny po­­mysł (cho­­cia­ż­by po śmie­r­ci Jo­b­b­sa kie­­dyś by­­ła mo­­wa o sa­­mo­­cho­­dzie od Ap­ple).

iwatch

źródło obrazka: enfuzed.com

Dla­cze­go Ap­ple mógł­by nie wy­pu­ścić w naj­bliż­szych la­tach ta­kie­go ty­pu urzą­dze­nia? Pierw­szym po­wo­dem mo­że być fakt, że mo­że jesz­cze na obec­ną chwilę nie ma od­po­wied­nich pod­ze­spo­łów po­zwa­la­ją­cych na kom­for­to­wą pra­cę z ta­kimi urzą­dze­niami. Pro­ble­mem jest ży­wot­ność ba­te­rii. Więk­szość z smar­twatchy nie wy­trzy­mu­je dłu­żej niż 4 dni, pod­czas gdy ze­gar­ki po­tra­fi­ły wy­trzy­my­wać na­wet kil­ka lat (ze­gar­ki Ca­sio na­wet 10 lat!). Jest to gi­gan­tycz­na róż­ni­ca i przy­pusz­czam też, że nie każ­dej oso­bie by się chcia­ło pil­no­wać sta­nu ba­te­rii ko­lej­ne­go urzą­dze­nia.

Na­le­ży rów­nież od­po­wie­dzieć na py­ta­nie, do cze­go kon­kret­nie ma smar­twatch słu­żyć? Ap­ple po­przez wy­pusz­cze­nie Ipod’a, Ipho­ne’a czy iPad’a spo­wo­do­wa­ło nie­sa­mo­wi­ty wzrost po­pu­lar­no­ści da­nych pro­duk­tów. W przy­pad­ku iWat­cha ocze­ki­wa­nia kon­su­men­tów za­pew­ne by­ły­by gi­gan­tycz­ne. iWatch mu­si być czymś, cze­go kon­ku­ren­cja wcze­śniej nie sto­so­wa­ła, chy­ba że zde­cy­du­ją się na ko­pio­wa­nie cu­dzych po­my­słów. Mu­sie­li­by wów­czas nadać im otocz­kę nie­sa­mo­wi­to­ści, a przy oka­zji spra­wić, by kon­su­men­ci po­my­śle­li tak sa­mo.

Dla­cze­go w ta­kim ra­zie moż­na w ogó­le uznać, że nie­dłu­go po­ja­wi się coś no­we­go? Po pierw­sze – za­ję­ta już jest od ja­kie­goś cza­su do­me­na dla iWat­cha. Po dru­gie – już od dłuż­sze­go cza­su nie uj­rze­li­śmy żad­ne­go no­we­go pro­duk­tu od Ap­ple, oprócz drob­nych „wy­bry­ków”, ta­kich jak iPad mi­ni czy iPho­ne 5 c – drob­nych wa­ria­cji na te­mat te­go, co już zna­my. Ta­ki ze­ga­rek na­to­miast był­by po­wie­wem świe­żo­ści w port­fo­lio.

Z per­spek­ty­wy cza­su wi­dać, że to już naj­wyż­szy czas, aby Ap­ple po­ka­za­ło coś no­we­go. Ale czy aby na pew­no wkro­cze­nie na ta­ki grzą­ski grunt, ja­kim jest ry­nek smar­twatchy bę­dzie do­brym po­my­słem? Czy zdo­ła­ją prze­ko­nać lu­dzi, że ich pro­dukt jest nie­mal nie­odzow­nym ele­men­tem co­dzien­ne­go dnia? Jest szan­sa, że w prze­cią­gu ro­ku się prze­ko­na­my.

Autor: Watchmen

Pasjonat nowoczesnych technologii, głównie mobilnych.

Udostępnij na