Technologie ubieralne są super i w ogóle, ale zwykle mogą wychwycić tylko bardzo podstawowe rzeczy jak puls, potem dzięki mądrym algorytmom ekstrapolują te dane i dostarczają więcej informacji. Tymczasem portal TechXplore donosi, że w Yale School of Public Health, profesor Krystal Pollitt wynalazła lekką, nie rzucająca się w oczy opaskę na nadgarstek i nazwała ją Fresh Air. To urządzenie do noszenia wygląda jak zegarek na rękę i używa próbnika powietrza żeby wychwycić zanieczyszczenia powietrza.
Początkowo Fresh Air został zaprojektowany żeby wychwycić piren, dwutlenek azotu i inne zanieczyszczenia ale profesor Pollitt uważa, że można go zmodyfikować żeby wychwytywał małe patogeny w powietrzu, takie jak koronawirus. Obecnie współpracuje z Jordanem Peccią, (Thomas E. Golden, Jr Professor of Environmental Engineering) i z dr Jodi Sherman (profesor anestezjologii i epidemiologii). Celem ich pracy jest rozwiniecie Fresh Air w kierunku urządzenia monitorującego ryzyko pandemii.
Na obecnym stanie zaawansowania technologii Fresh Air potrzebuje dodatkowych urządzeń do analizowania próbek i określenia zanieczyszczeń wraz z ewentualnym ryzykiem ekspozycji na wirusy. W przyszłości ta technologia może stać się samodzielnym urządzeniem lub może zostać dodana do smartwatcha. Możliwość oceniania szkodliwości środowiska naturalnego przez wykrywanie potencjalnych zagrożeń ze strony substancji szkodliwych i patogenów przez leciutką i dyskretną opaskę na nadgarstku będzie przydatna. Miejmy nadzieję, że naukowca uda się połączyć technologię produktem dla konsumentów najszybciej jak to możliwe.
Źródło: Mariyan Slavov (autor), www.phonearena.com
Źródło obrazków: Krystal Pollitt