Fenomen inteligentnego zegarka Pebble
Dzisiaj przedstawię model, który prawdopodobnie jest najpopularniejszym smartwatchem ze wszystkich, a za powstaniem którego nie stoi żaden wielki koncern. Jest to kolejny produkt, który zyskał promocję dzięki zbiórce pieniędzy na stronie zajmującej się wsparciem dla ciekawych inicjatyw. Tym razem padło na kickstartera – prawdopodobnie największą stronę o tej tematyce. Kolejny raz widać, że ludzie łakomi są na nowinki technologiczne. W czasie samej przedsprzedaży osiągnięto liczbę 85 tysięcy sprzedanych egzemplarzy. Jak na projekt nie posiadający kampanii reklamowych i nie pochodzący z dużej korporacji – jest to liczba fenomenalna.
Co prezentuje ten „inteligentny”, jak twierdzą twórcy, zegarek? Jak wiele podobnych modeli pełni on rolę pośrednika między człowiekiem a telefonem komórkowym współpracującym z systemami Android oraz iOS. Wyświetla powiadomienia na temat wysłanych do nas wiadomości, maili oraz tego, kto do nas dzwoni. Jakość wykonania nie wyróżnia się na tle konkurencji – można nawet powiedzieć, że wygląda jak tania zabawka dla dzieci. Plusem z pewnością jest ekran, który nie charakteryzuje się może wielką rozdzielczością, ale dużą wyrazistością pod różnymi kątami światła. Zastosowany pasywny LCD idealnie zdał egzamin na ekran dla zegarka. Pebble dodatkowo ma od nas plusa za wytrzymałą w porównaniu do konkurencji baterii. Co prawda nie ma co liczyć na czas zadeklarowany przez producenta, jednak i tak myślę, że zdecydowana większość będzie zadowolona z rezultatów.
Godnym uwagi faktem może być to, że niedawno udostępniono SDK dla tego zegarka i już powoli pojawiają się pierwsze dedykowane jemu aplikacje. Zainteresowanie tym modelem jest na tyle duże, że można się spodziewać dobrego wsparcia ze strony mniejszych developerów. Już teraz można zainstalować na niego aplikację RunKeeper. Milośnicy muzyki za zaletę uznają również możliwość sterowania aplikacjami muzycznymi za pomocą zegarka.
Podstawowe pytanie – czy warto się zainteresować Pebble? Myślę, że odpowiedź jest standardowa. Dla fanów nowinek oraz tych, którzy lubią być zawsze na bieżąco z powiadomieniami bez potrzeby wyjmowania telefonu jest to dobry wynalazek, dla innych zapewne zbędny gadżet.