Recenzja Goclever Chronos Eco

Przez 2 ty­go­dnie mie­li­śmy do­stęp do smar­twat­cha Goc­le­ver Ch­ro­nos Eco. Przez ten czas co pa­rę dni mie­li­ście moż­li­wość do­wie­dzieć się co nie­co na te­mat bie­żą­cych wra­żeń do­ty­czą­cych użyt­ko­wa­nia te­go ze­gar­ka.

GoClever Chronos Eco

pierw­szej czę­ści pi­sa­łem na te­mat wy­glą­du smar­twat­cha oraz ja­ko­ści opa­ko­wa­nia. W dru­giej na­to­miast zna­lazły się już in­for­ma­cje na te­mat od­bie­ra­nia oraz apli­ka­cji smart­pho­no­wej, w trze­ciej zna­lazła się krót­ka in­for­ma­cja na te­mat wo­do­od­por­no­ści oraz try­bu snu. Dzi­siaj przy­szła po­ra na pod­su­mo­wa­nie.

Pierw­sze wra­że­nie by­ło do­syć mie­sza­ne, w sty­lo­wym opa­ko­wa­niu zna­lazł się bo­wiem pro­dukt (nie bój­my się te­go powie­dzieć) – bu­dże­to­wy. Jed­nak bu­dże­to­wość te­go ze­gar­ka ude­rzy­ła mnie głów­nie w jed­nym miej­scu – pa­sku, któ­ry jest gu­mo­wy. W przy­pad­ku po­zo­sta­łych ele­men­tów nie mam nic do za­rzu­cenia, zo­sta­ły wy­ko­na­ne (jak na tę ka­te­go­rię ce­no­wą) cał­kiem so­lid­nie. Obu­do­wa jest wo­dosz­czel­na i mo­żemy no­sić ten ze­ga­rek w każ­dej sy­tu­acji, łącz­nie ze zmy­wa­niem na­czyń oraz ką­pie­lą. Je­dy­nie gdy­by­śmy za­mie­rza­li nur­ko­wać – le­piej go zdjąć. :)

Bez wąt­pie­nia war­tym uwa­gi jest fakt, iż ba­te­ria jest w sta­nie wy­trzy­mać na­wet 3 ty­go­dnie na po­je­dyn­czym ła­do­wa­niu. I mu­szę przy­znać, że to cał­ko­wi­ta praw­da. Przy re­gu­lar­nym ko­rzy­sta­niu z smar­twat­cha czy­li od­czy­ty­wa­niu po­wia­do­mień do­ty­czą­cych ma­ili oraz smsów, a tak­że spo­radycznym ko­rzy­sta­niu z po­zo­sta­łych funk­cji, ze­ga­rek po pra­wie 2 ty­go­dniach miał oko­ło 40% ener­gii.

Co do po­wia­do­mień, w przy­pad­ku gdy otrzyma­my wia­do­mość, nie wi­dzi­my ca­łej jej tre­ści na ekra­nie, lecz tyl­ko nadaw­cę i po­czą­tek wia­do­mo­ści. Wy­star­cza nam to jed­nak aby wie­dzieć, czy war­to wy­cią­gać te­le­fon. Do­dat­ko­wo je­że­li po­sia­da­my mu­zy­kę na te­le­fonie i uży­wa­ny stan­dar­do­we­go od­twa­rza­cza mu­zy­ki to mo­żemy rów­nież prze­łą­czać utwo­ry. To jest ko­lej­ny po­wód, aby nie wy­cią­gać te­le­fonu z kie­sze­ni.

Cie­ka­wie pre­zen­tu­je się rów­nież funk­cja bu­dzi­ka w te­le­fonie. Za­miast dźwię­ku ma­my wi­bra­cję. Do­dat­ko­wo po za­koń­czo­nym śnie na pod­sta­wie je­go dłu­go­ści otrzymujemy in­for­ma­cję o je­go prze­bie­gu.

Ko­lej­ną waż­ną funk­cji jest licz­nik kro­ków. Po usta­le­niu ce­lu na da­ny dzień do­sta­je­my in­for­ma­cję na te­mat te­go, w ja­kim stop­niu uda­ło się osią­gnąć cel. Do­dat­ko­wo wi­dzi­my co­ty­go­dnio­wy ran­king ak­tyw­no­ści użyt­kow­ni­ków te­go ze­gar­ka. By­ła to jed­na z mo­ich ulu­bio­nych funk­cji te­go smar­twat­cha.

Pra­ca te­go ze­gar­ka by­ła za­zwy­czaj sta­bil­na, jed­nak zda­rza­ło mu się kil­ku­krot­nie „zwie­sić”, co po­wo­do­wa­ło ko­niecz­ność uży­cia ła­do­war­ki, któ­ra nie­ko­niecz­nie jest za­wsze pod rę­ką. New­ral­gicz­nym mo­men­tem u mnie z pew­no­ścią by­ło wgry­wa­nie no­wych tarcz ze­gar­ka oraz otrzy­ma­nie w tym sa­mym cza­sie po­wia­do­mie­nia.

Ce­na te­go urzą­dze­nia oscy­lu­je w oko­li­cach 200 zł, przy po­szu­ki­wa­niu pro­mo­cji mo­że spaść na­wet do oko­ło 100 zł. Je­że­li ktoś znaj­dzie w tej dru­giej ce­nie to zde­cy­do­wa­nie war­to cho­ciaż­by dlate­go, aby prze­ko­nać się o tym, czy chce­my na po­waż­nie in­te­re­so­wać się smar­twat­chami. A w przy­pad­ku tej wyż­szej ce­ny war­to się jed­nak za­sta­no­wić – tak czy ina­czej to bę­dzie i tak je­den z naj­tań­szych in­te­li­gent­nych ze­gar­ków. Są­dzę, że jest on do­brym wstę­pem do świa­ta smar­twat­chy dla osób, któ­re jesz­cze nie wie­dzą, czy chcą wy­da­wać du­że kwo­ty na to­po­we mo­de­le.

Autor: Watchmen

Pasjonat nowoczesnych technologii, głównie mobilnych.

Udostępnij na
  • NorbertGPL

    Z tego co widzę i tak o wiele lepszy od manty ma424, którą dostałem do testów.

    http://smartwatch-test.blogspot.com/

  • Kristof

    Używam od prawie pół roku, wciąż wygląda jak nowy i działa be zarzuty:) Zdecydowanie polecam!

    • Smartman

      Fakt, jak na budżetowego smartwatcha wyszedł im całkiem nieźle! 😉 Szkoda tylko, że kuleje współpraca z iOS :(